Recenzji wyjazdowych ciąg dalszy...Do Polan wracamy już trzeci raz. Nie zraziły mnie nawet coraz gorsze ostatnio opinie na Gastronautach. Mam wrażenie, że albo część komentujących chce prześcignąć Magdę Gessler w rzucaniu talerzami o podłogę albo jest to po prostu konkurencja.
Polany znajdują się w Kościelisku, w budynku Domu Ludowego ( vis a vis do dyspozycji klientów jest pokaźny parking ). To kolejna z porewolucyjnych restauracji, którą Magda Gessler trochę potrząsnęła...i chyba na dobre im wyszło! My przynajmniej doceniamy i zawsze będziemy wpadać na kilka sprawdzonych pozycji z karty. Tradycyjnie jest to rewelacyjna zupa borowikowa z całych kapeluszy - dla miłośników grzybów obowiązkowa! I najlepsza na Świecie tarta z buncem i bryndzą - do wyboru duża i mała - mała jest w zupełności wystarczając - danie z taką ilością serów jest bardzo sycące. Na przystawkę polecamy moskole - serwowane z masłem czosnkowym albo z buncem.
W minionym roku próbowałam pierogów z gęsiną - niczego sobie. W tym naszło mnie na baraninę w ziołach z kładzionymi kluskami - coś wspaniałego - mięsa dość sporo, dobrze doprawione i perfekcyjnie miękkie. Mąż wciąż pozostaje wierny tarcie z serami :)
Tegorocznym odkryciem okazał się także deser - lodowy torcik bezowy z malinami...nawet ja, niezbyt szalejąca za deserami, nie mogłam się oprzeć.
Wszystko to w miłej atmosferze, przy kominku, przy góralskiej dyskretnie grającej muzyce... z widokiem na Giewont.
fajnie przeczytać obiektywne opinie, a zdjęcia jedzenia bardzo zachęcają do odwiedzin;
OdpowiedzUsuń