piątek, 11 października 2013

Z cyklu domowe wędliny - szynka gotowana...

Od dawna już prawie nie kupujemy wędlin - zdarza się to bardzo sporadycznie, jedynie wtedy jak mnie "najdzie" na - nie ukrywajmy - jakieś "smaczne" świństwo. Nie ma się co łudzić, że to co oferują nam sklepy jest "domowe", zdrowe, bez konserwantów - nie ma takiej opcji - dlaczego? Po pierwsze ze względów ekonomicznych - nikt na masową skalę nie wyprodukuje zdrowej domowej wędliny, po drugie - w "domowy" sposób nigdy nie uzyskamy wędlin, które smakują jak te sklepowe - a czy nie macie często wrażenia, że one wszystkie smakują i pachną identycznie? Wszystkie puszczają wodę i stają się nieprzyjemnie lepkie po 2-3 dniach od zakupu. 

Wdrażając w naszym domu zdrowe produkty zaczęłam produkować m.in. pasztet, pate z wątróbki, pasty kanapkowe, pieczoną roladę z boczku oraz...poniższą szynkę "kulkę". Przepis jakiś czas temu znaleziony w internecie stosuję cały czas - jest naprawdę świetny i zaliczyć go można do tych z cyklu " robi się samo". 



Potrzebujemy:

Szynkę "kulkę" ( w większości sklepach albo szynka ma taką nazwę, albo sprzedawca "wie o co chodzi" )
3-4 ząbki czosnku
2-3 listki laurowe
5 kuleczek ziela angielskiego
1/4 szklanki soli
pieprz 
1 łyżeczkę cukru
1 łyżeczkę majeranku

Szynkę myjemy i osuszamy - wiążemy sznurkiem albo grubą nitką, aby nabrała zwięzłego kształtu. Nacieramy pokrojonymi w plasterki 2 ząbkami czosnku, owijamy szczelnie folią spożywczą ( lub wrzucamy do woreczka ) i chłodzimy w lodówce ok. 12 godzin - najlepiej zostawić ją w lodówce na noc. 


W tym samym czasie możemy już przygotować zalewę - do dużego garnka wlewamy wodę ( mniej więcej tyle, aby przykryła szynkę po włożeniu). Wsypujemy sól, cukier, przyprawy - zagotowujemy i pozostawiamy do rana do ostygnięcia. 

Po wyjęciu szynki z lodówki wkładamy ja do zimnej zalewy i zagotowujemy - gotujemy na najmniejszym ogniu ( ma tylko bulgotać ) - 15 minut ( w przypadku naprawdę dużej szynki 20 minut ). Pozostawiamy do wystudzenia. 



Powtarzamy czynność. 

Czekamy, aż zalewa z szynką lekko wystygną, wyjmujemy szynkę i pozostawiamy na zewnątrz na godzinę, dwie - do całkowitego obsuszenia i wystudzenia. 

Smacznego!!

P.S.I. szynkę można pokroić i zamrozić - ja dla ułatwienia plastruję ją na maszynce i zamrażam po kilka plasterków gotowych do rozmrożenia na 2 dni - dzięki temu wędlina jest na bieżąco świeża i dostępna. 

P.S.II. Z dodatkami ziołowymi można eksperymentować wg własnego gustu. To jest wersja podstawowa. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...