Do tego dania zainspirował mnie sam Gordon Ramsay, który w swoim programie przygotował coś bardzo podobnego, zużywając przy tym czerstwe już prawie croissanty. W jego przepisie zagościły pikantne frankfurterki - a u mnie danie powstało "na winie" - czyli metodą co się z lodówki nawinie. Croissanty też nie są warunkiem koniecznym - zastosowałam bułki z pogranicza ciabatty i croissanta. Warto pamiętać o tym daniu, gdy mamy w domu pieczywo niekoniecznie pierwszej świeżości.
Szybkie, aromatyczne i pyszne!
Potrzebne nam będą ( na 2 porcje ):
2 croissanty ( lub inne bułeczki )
4-5 plastrów wędliny lub kawałek kiełbasy ( może być chorizo, salami, może być to zwykła szybka - u mnie szynka szwarcwaldzka i odrobina salami )
odrobina natki pietruszki
pieprz
rukola ( lub inny dodatek np. liść sałaty )
3-4 plasterki sera żółtego
Wędlinę kroimy i podsmażamy na patelni doprawiając pieprzem ( sól można pominąć, gdyż wędlina jest wystarczająco słona), pod koniec dodając posiekaną natkę pietruszki. Bułki kroimy na pół, wygniatamy w środku spore zagłębienie ( w razie potrzeby można wyjąć trochę miąższu) i po zdjęciu z patelni wędliny, smażymy wszystkie części bułki przekrojoną stroną na wytopionym z wędliny tłuszczu, aby złapały pozostawiony tam aromat. Wypełniamy wędliną, kładziemy plastry sera, przykrywamy odkrojonym kawałkiem pieczywa i wstawiamy do piekarnika na 5 minut - 140C.
Podajemy z odrobina rukoli lub z listkiem sałaty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz