Improwizacja to coś, co w kuchni lubię najbardziej - a gdy wychodzi z tego coś naprawdę niesamowitego - dodatkowo daje satysfakcję. Tym razem improwizacja nie mogła dotyczyć czegoś innego, jak dyni - z dyni powstała już zupa, dżem ( przepis wkrótce ), ciasto, pół szuflady zamrażarki to dynia - z nadwyżki, która się już nigdzie nie mieściła i produktów, które znalazłam w lodówce, postanowiłam wyczarować lasagne. Wyszła wspaniale - delikatna, lekka - i pyszna! Dlatego polecam Wam tę nieco odbiegającą od oryginału wersję. Zawsze to jakaś odmiana.
Potrzebujemy:
ok. 10 płatów lasagne ( na 3 warstwy )
1 cebulę pokrojoną w kostkę
1 małą cukinię startą na tarce
1 marchewkę startą na tarce
2-3 szklanki dyni startej na tarce
2 piersi z kurczaka
2-3 łyżki śmietany 18%
odrobina keczupu ( Włocławski Pikantny - nie mogłoby być inaczej )
pół pęczka natki pietruszki
sos beszamelowy
odrobina parmezanu ( jeśli ktoś posiada )
kilka garści startego żółtego sera
sól, pieprz
Na klarowanym maśle smażymy cebulę, lekko solimy, dodajemy pozostałe warzywa i dusimy do miękkości. Doprawiamy solą i pieprzem. Wrzucamy pokrojonego w bardzo drobną kostkę kurczaka, którego lekko solimy. Dodajemy śmietanę i keczup - dokładnie mieszamy. Na koniec posypujemy posiekaną natką pietruszki. Przygotowujemy sos beszamelowy - rozpuszczamy 2 łyżki masła, dodajemy, 2 łyżki mąki - zestawiamy z ognia i wlewamy mleko, aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Stawiamy ponownie na ogniu i czekamy ciągle mieszając, aż sos zgęstnieje - wówczas dodatkiem mleka regulujemy jego konsystencje. Doprawiamy solą i gałką muszkatołową.
Płaty lasagne moczymy kolejno 1-2 minuty we wrzącej wodzie. Układamy kolejno - płaty, farsz, posypujemy odrobiną parmezanu i sera żółtego, płaty, farsz, ser, beszamel, płaty farsz, ser, beszamel.
Zapiekamy ok. 25-30 minut w 180C.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz