Przypomniało mi się ostatnio o pewnej kapuście...nie żadnym bigosie, kapuście z grochem, niczym takim. O kapuście, którą pamiętam chyba z przedszkola, może z jakichś rodzinnych obiadów z dzieciństwa. Poszukałam, i składając kilka przepisów w jeden, udało mi się wyczarować smak dzieciństwa! Niesamowite uczucie. Wyszła absolutnie pyszna!
Potrzebujemy:
1 niewielką główkę kapusty
1 cebulę
200-300g chudej kiełbasy
1 marchew
3-4 gałązki natki pietruszki
3-4 łyżki przecieru pomidorowego
majeranek
papryka
ziele angielskie
listek laurowy
cukier, sól, pieprz
Kapustę szatkujemy i gotujemy do miękkości w osolonej wodzie ( w takiej ilości, aby przykrywała kapustę w połowie ). W międzyczasie dodajemy pokrojoną w kostkę cebulę i plasterki marchewki. Doprawiamy majerankiem, czerwoną papryką. Dorzucamy kilka ziaren ziela angielskiego i 2-3 listki laurowe. Gdy całość jest już miękka wrzucamy półtalarki kiełbasy oraz mieszamy z przecierem pomidorowym. Chwilę dusimy. Doprawiamy solą, pieprzem i cukrem. Na sam koniec wrzucamy posiekaną pietruszkę.
Taka kapusta może wydawać się trywialnym i prostym daniem, ale mi w zupełności wystarczyła na obiad - moje kubki smakowe czasem naprawdę okazują się mało wysublimowane i niewymagające :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz