Wigilia tuż tuż - czas zatem na wigilijny kompot z suszu, bez którego nie ma Wigilii! U Was też znika w oka mgnieniu? Też wszyscy wypijają kompot a zostawiają owoce? ( sposób na owoce z kompotu wigilijnego pokazałam już TUTAJ ).
Składniki stosujemy według własnych upodobań:
Składniki stosujemy według własnych upodobań:
suszone śliwki kalifornijskie (ja unikam polskich wędzonych śliwek)
suszone morele
suszone gruszki
suszone jabłka
figi
rodzynki
Owoce wrzucamy do bardzo dużego garnka ( bardzo pęcznieją, dają dużo aromatu, więc jeśli mamy ich około pół kilograma, to najlepiej użyć przynajmniej 5-8L ). Zalewamy wrzątkiem, wrzucamy 4-5 goździków, gwiazdkę anyżu, szczyptę cynamonu, plastry pomarańczy i cytryny. Gotujemy około 15 minut i odstawiamy na noc na balkon. W razie potrzeby doprawiamy cukrem. Podajemy zimny.
PAMIĘTAJCIE! Tego kompotu nigdy za wiele!! Jest pyszny...choć nieco kaloryczny...ale ciiiichosza...
PAMIĘTAJCIE! Tego kompotu nigdy za wiele!! Jest pyszny...choć nieco kaloryczny...ale ciiiichosza...
z chęciĄ BYM WYPIŁA :)
OdpowiedzUsuńnajlepszy na święta:)
OdpowiedzUsuńKaloryczny... kaloryczny.. ale przede wszystkim jest świetny po świątecznym obżarstwie :-)) Jak to się mówi : reguluje perystaltykę jelit, wspomaga trawienie:-) Chyba jest najmniej kaloryczny ze wszystkich potraw świątecznych a jeszcze pomaga :-)) Same plusy kompotu :-)
OdpowiedzUsuńJak byłam mała tylko wypijałam płyn, teraz lubię też zjeść owocki z kompotu