Podrobów ciąg dalszy. Weźmy się za wątróbkę.
W dzieciństwie jej nie znosiłam...ku niezadowoleniu mojej Mamy. Jak to w życiu bywa...podobnie jak w przypadku śledzi i szpinaku, również wątróbkę odkryłam na nowo i teraz nie wyobrażam sobie kulinarnych doświadczeń smakowych bez niej. Często w naszej kuchni gości pate z wątróbek kurzych ( pyszny dodatek do chleba - przepis TUTAJ ), czasem mam ochotę na wątróbkę soute - po prostu opruszoną mąką i usmażoną, ostatnio jednak naszło mnie na coś więcej...miała być wątróbka z jabłkami, ale wyszło coś dużo lepszego. Na samą myśl dostaję ślinotoku...i chyba jutro będzie powtórka! Wątróbkę przyrządzicie w 15 minut - oczywiście danie to najlepiej serwować świeżo przygotowane, prosto z patelni.
Składniki:
500g wątróbki ( ja moczę wątróbkę w mleku przez około godzinę, ale to niekonieczne)
1 jabłko
1 cebula
1 marchew
czerwona mielona papryka
imbir
szałwia
czosnek
sól
pieprz
mąka
olej rzepakowy
Na rozgrzany olej wrzucamy pokrojoną w półtalarki cebulę. Gdy ta będzie już szklista, dorzucamy starą na grubych oczkach tarki marchew. Smażymy kilka minut.Dodajemy jabłko pokrojone w ósemki albo drobniej, jeśli mamy duży owoc.Wątróbkę oczyszczamy ( jeśli chcemy to wcześniej moczymy około godziny w mleku). Obtaczamy w mące i umieszczamy na patelni obok cebulki i marchewki *(warto odsunąć je na bok, aby wątróbka szybciej się ścięła). Doprawiamy czerwoną mieloną papryką (około 1płaskiej łyżki), imbirem (około 1 łyżeczki), szałwią ( tu ostrożnie - jeśli mamy szałwię ze sklepu zielarskiej to około 1 płaskiej łyżeczki), czosnkiem (1 łyżeczka). Dodajemy sól - najlepiej świeżo zmieloną i pieprz. Próbujemy - jeśli brakuje nam jakichś smaków doprawiamy wedle uznania dodatkowymi przyprawami. Dusimy chwilę i serwujemy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz