Sezon na śliwki w pełni - czas zatem spełniać życzenia męża - a takowym życzeniem były właśnie knedle ze śliwkami. Rzecz niby prosta, banalna...ale już teraz wiem, jak udoskonaliłabym dzisiejsze wykonanie ( przepis jest już wersją ulepszoną! ). Zatem do dzieła!
Potrzebujemy:
700g ziemniaków (ilość na ok. 18-20 knedli)
ok. 0,5kg śliwek (najlepiej małe, słodkie węgierki odchodzące od pestki)
2 jajka
ok. 300+ g mąki (dosypujemy w czasie wyrabiania ciasta
szczypta soli
cukier
cynamon
bułka tarta
masło
śmietana
Ziemniaki możemy ugotować nawet dzień wcześniej. Przeciskamy je przez praskę, dodajemy jajka, szczyptę soli. Dodajemy mąkę i wyrabiamy ciasto, do tego stopnia, aby nie kleiło się zbytnio ( jednak im mniej mąki, tym lepiej - knedle będą "lżejsze", ciasto bardziej puszyste). Ciasto dzielimy na 2-3 mniejsze porcje, z których formujemy wałeczki. Z wałka odkrawamy porcje na kolejne "kulki-knedle". Każdą porcję formujemy w kulkę, rozpłaszczamy, posypujemy cukrem, cynamonem, na środku układamy połówkę śliwki i zaklejamy formując knedelka :) Gotowe knedle gotujemy w dużej ilości wrzącej wody z dodatkiem soli - około 5 minut od wypłynięcia. W tym czasie przygotowujemy bułkę tartą ( rozpuszczamy ok. 2-3 łyżek masła i dodajemy bułkę, uważając, aby się nie przypaliła ).
Knedle serwujemy z bułką tartą lub śmietaną, posypujemy cukrem i cynamonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz