Mój kolejny wędlinowy eksperyment. Nie zachwycił mnie już tak jak suszony schab - może dlatego, że polędwiczka jest bardziej wyrazista w smaku - schab był bardziej łagodny - nie mniej jednak ciekawe doświadczenie pokazujące jak niewielkim kosztem można mieć suszoną wędlinę w domu.
Potrzebujemy:
1 polędwiczkę - najlepiej krótszą a grubszą
cukier
sól
2 ząbki czosnku
paprykę słodką
majeranek
zioła prowansalskie
Gdyby nie fakt, że polędwiczka jest znacznie mniejszej objętości, przygotowalibyśmy ją dokładnie tak jak schab. Jednak należy wprowadzić małe poprawki.
Etap I
Polędwiczkę obtaczamy w cukrze, posypujemy jeszcze jego odrobiną na wierzchu, przykrywamy w jakimś naczyniu i odstawiamy do lodówki na ok. 12h - jeśli będzie 8-10h też będzie ok.
Etap II
Polędwiczkę myjemy, osuszamy, obtaczamy w soli, zasypujemy dodatkową ilością soli, jak poprzednio odstawiamy do lodówki na 12h.
Etap III
Polędwiczkę myjemy, suszymy, obtaczamy w ziołach, czosnku, wkładamy do rajstopy ( podkolanówki ) i wieszamy w suchym, ciepłym miejscu do obsuszenia.
Końcówka polędwiczki będzie gotowa już po 3dniach. Pozostała część po około 5 będzie nadawała się do spożycia. Im twardsza polędwiczka tym lepiej. Jeśli chcemy zahamować proces suszenia włóżmy polędwiczkę do lodówki.
Bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńLubię wyraziste wędliny, więc polędwiczka z pewnością by mi zasmakowała :)