Ktoś powiedziałby, że to "prosta" zupa bez polotu - a ja uważam, że można spokojnie podać ją na kolację ze znajomymi czy uroczysty obiad. Wedle uznania zupę możecie podać bez miksowania lub ją zblendować i podać jako krem. Ja wybrałam tę pierwszą opcję. Wbrew pozorom zupa nie ma wcale ostrego, porowego smaku, jak większość sałatek z tym dodatkiem. Smak łagodzi dodatek serka. W wersji "na bogato" możecie posypać ją startym żółtym serem - wtedy zupa stanie się baaardzo sycąca i może posłużyć za jedno podstawowe danie obiadowe.
Składniki:
(na 4 porcje)
2 duże pory
2 cebule
100g serka topionego (użyłam śmietankowego - nie używajcie serków smakowych tj. paprykowego czy z dodatkiem szynki)
kilka plastrów wędliny
łyżka śmietany do zup (12% lub 18%)
litr bulionu
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
Od porów odcinamy zielone, odstające liście, przecinamy pory na pół i dokładnie myjemy. Siekamy w półtalarki. Cebulę kroimy w kosteczkę. Razem z porami wrzucamy na rozgrzane masło klarowane i dusimy kilka minut aż się zeszklą. Przekładamy do garnka i zalewamy bulionem (ja skorzystałam z bulionetki Knorr - muszę przyznać, że w awaryjnych sytuacjach, jest to chyba najlepszy produkt). Gotujemy pod przykryciem około 10 minut. Dodajemy posiekany serek i mieszamy do jego rozpuszczenia. W małej filiżance w odrobinie ostudzonej zupy rozrabiamy śmietanę i dodajemy ją do garnka. Doprawiamy pieprzem, gałką muszkatołową. Ewentualnie szczyptą soli - mój bulion i serek topiony były na tyle słone, że nie musiałam już używać soli.
Podajemy z mocno podsmażoną posiekaną wędlinką i świeżą natką pietruszki.
wygląda na bardzo smaczną:)
OdpowiedzUsuńwyglada mega, ale ostatnio moj zoladek sie buntuje na zupe cebulowa, nie wiem jak bedzie z porowa. buziaki :*
OdpowiedzUsuńJa od cebulowej też musiałam odpocząć :) Z porową poszło świetnie - jedyne co to jest tak sycąca, że po małej miseczce miałam dość reszty obiadu :)
Usuń