...a mnie już w miniony weekend ogarnął szał upiększania domu wiosenno-wielkanocnymi akcentami... Dzięki dodatkowi mchu, porwanego z lasu w okolicach działki za miastem, ozdoby nabrały bardzo "swojskiego" ale i chyba oryginalnego charakteru. Taki sposób spędzania wolnego czasu to chyba, po gotowaniu, kolejne zajęcie, które sprawia, że się relaksuję. Teraz było mi to bardzo potrzebne...
Oto co zagościło w moim domu na najbliższe dni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz